Tymon Radzik, aktywista, który na oficjalny adres uniwersytetu w Radomiu wysłał wniosek o udostępnienie informacji o średnich zarobkach, w nocy z prywatnej poczty rektora odebrał wiadomość: "Panie Tymonie, chyba pan chłoptasiu się pomylił". Rektor: "Ktoś się włamał na moje konto".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.