Wyjaśnienia wojska, dlaczego we wtorkowe popołudnie dwa samoloty F-16 przeleciały z hukiem nad Radomiem, zmieniają się jak w kalejdoskopie. To były ćwiczenia czy nie?
Ćwiczenia czy nagła akcja, której celem było odstraszenie intruza? Wojsko samo nie wie, jak wyjaśnić przelot dwóch F-16 z naddźwiękową prędkością nad Radomiem. A to nie buduje zaufania.
Służby ratunkowe odebrały dziesiątki zgłoszeń nie tylko z Radomia, ale i z okolic. Potężny huk słychać było w promieniu 30 km.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.