- Wiele osób jeździ rowerem, ale trudno powiedzieć, dlaczego tak mało jest chęci kolektywnych, zorganizowanych wypadów. Może to brak wsparcia patronowego, medialnego. Ludzie chcą coś dostać. Nierzadko popularność imprezy wzrasta, jeśli np. pod koniec kiełbasa z ogniska jest za darmo - ubolewa Szymon Zacharski.
Rowerzyści z "3R" deklarują, że chcą tak organizować czas, by uczestnicy rajdów i wycieczek mieli jak najwięcej frajdy. - Chcemy dać taki akcent sportowy, trochę przygody, rywalizacja, adrenalina, trudność. A nie spacery po ścieżkach rowerowych - zapowiadają.
Wszystkie komentarze