Prezes IPN: To odznaczenie jest wyrazem wdzięczności Rzeczypospolitej
W gronie odznaczonych znaleźli się opozycyjni działacze różnego szczebla: od osób pełniące funkcje kierownicze w strukturach ''Solidarności'' do drukarzy i kolporterów prasy, ulotek i książek w drugim obiegu.
- Krzyż Wolności i Solidarności po raz pierwszy został wręczony cztery lata temu, również w Radomiu - mówił dr Łukasz Kamiński, prezes Instytutu Pamięci Narodowej. - To najmłodsze polskie odznaczenie państwowe. Jednocześnie jest to odznaczenie o wyjątkowej symbolice. Krzyż ten nawiązuje do Krzyża Niepodległości, odznaczenia, które zostało ustanowione przez II Rzeczpospolitą jako wyraz wdzięczności tych, w 1918 r. przyczynili się do odzyskania niepodległości. Wydarzenia radomskie z 1976 r. były kolejną odsłoną walki o niepodległość Polski. To odznaczenie jest wyrazem wdzięczności Rzeczypospolitej dla byłych opozycjonistów za tę walkę - podkreślił prezes IPN.
Odznaczony został m.in. Marek Wierzbicki, obecnie historyk w radomskiej delegaturze IPN, a od 1981 r. zaangażowany w działalność opozycyjną.
- Trzydzieści kilka lat temu nikt z nas nie mógł przypuszczać, że już niedługo upadnie komunizm a w 2015 r. otrzymamy odznaczenia, które będą honorować nasze zaangażowanie - mówił Wierzbicki. - Ale też nikt z nas nie angażował się w tę działalność dla odznaczeń i orderów. Kierowała nami przede wszystkim niezgoda na kłamstwo, upodlenie, niesprawiedliwość oraz brak wolności w życiu codziennym. Dlatego podjęliśmy walkę. Byliśmy swojego rodzaju wariatami, którzy podjęli bardzo nierówną walkę. I każdy z nas na własnej skórze tej nierówności sił doświadczył, bardziej lub mniej. Ale doświadczenie ''Solidarności'' z pewnością ukształtowała nasze postawy i charaktery. Dlatego odznaczenie to odbieram jako zobowiązanie do przypominania prawdy o dyktaturze komunistycznej oraz tych opozycjonistach i osobach represjonowanych, którzy dzisiaj są zapomniani - dodał historyk.
Wszystkie komentarze