Kiedyś to były wielkie kosze z jadłem, właściwie z całym wielkanocnym śniadaniem. Do kościoła po święcone szli głównie chłopi, do pańskich dworów ksiądz sam przyjeżdżał i święcił już zastawiony jedzeniem stół. Czasy się zmieniają, a obyczaje - cóż, choć zostają, to zmieniają formę. Ważne, żeby tradycja trwała. Ale przyznajcie, że lubicie stroić koszyczki ze święconką. Bardzo ładnie wam to wychodzi.
Wszystkie komentarze