Tym razem na ulice wyszli, a raczej wyjechali protestujący przedsiębiorcy. W ten sposób chcieli, jak sami mówili, wyrazić sprzeciwu wobec niszczenia gospodarki. Przedsiębiorcy pojawili się też na ostatnim strajku kobiet, gdzie razem z branżą gastronomiczną wyrażali swoje niezadowolenie z działań rządzących. Ich "Spontaniczny strajk samochodowy" rozpoczął się na parkingu Centrum Handlowego Echo przy ulicy Żółkiewskiego. Stamtąd ruszyli przez całe miasto, zakończyli na parkingu przy Leclercu, przy ul. Toruńskiej. "Mamy dość niższych pensji, niewypłacalności kontrahentów, rosnącego bezrobocia, zniewolenia, rządowego psucia i braku pomysłu na kryzys" - pisali przedsiębiorcy skupieni wokół grupy na Facebooku Radomski Zryw.
Wszystkie komentarze