Dziś w Radomiu usłyszymy takie przeboje, jak: "Mój dom", "Wiara", "Znamię", "Dobry czas" czy "Mój Bóg", bo do rodzinnego miasta przyjeżdża IRA.
Kapela powstała w 1987 r. Jej pierwszy skład tworzyli: Kuba Płucisz, Artur Gadowski, Dariusz Grudzień, Grzegorz Wawrzeńczuk i Wojciech Owczarek. Grupa nagrała wiele hitów, dzięki czemu jest jedną z najpopularniejszych i najbardziej "kasowych" w Polsce.
Wielu osobom nazwa zespołu mylnie kojarzy się z Irlandzką Armią Republikańską (IRA), zbrojną grupą walcząca początkowo o niepodległość Irlandi. Z tego powodu odwołano m.in. koncert w Londynie, który miał się odbyć w 2006 r. w ramach "Polish Festival London 2006". Obawiano się niepokojów społecznych. A skąd naprawdę wzięła się IRA? Kuba Płucisz, gitarzysta i założyciel kapeli, będąc jeszcze w szkole średniej interesował się językiem łacińskim. Po łacinie oznacza to tyle co "gniew", "zło". Początkowo chciał, aby tak nazywała się jego amatorska kapela, by publiczność mogłaby ją łatwo skandować na koncertach.
A kiedy formacja awansowała do pierwszej ligi zespołów rockowych? W latach 90. po nagraniu dwóch, świetnie odebranych przez publiczność albumów. W 1991 r. światło dzienne ujrzał ?Mój dom?. Uzyskał status platynowej płyty i jest uznawany za jeden z kultowych w historii polskiego rocka. Z niego pochodzą takie numery, jak: "Nadzieja", "Nie zatrzymam się" czy "California"". Drugim sukcesem zespołu był krążek "1993". Pochodzi z niego utwór "Wiara", który kilkanaście lat temu był hymnem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Do tej pory IRA ma na swoim koncie dziewięć albumów, ale zdarzyła się jej też dłuższa przerwa. W 1996 r. po źle przyjętym przez publikę krążku "Ogrody" zespół zawiesił swoją działalność. Nagrywać i grać zaczął ponownie pod koniec 2001 r. Ostatni krążek "9" muzycy wydali w 2009 r. Od tamtego czasu publiczność zdążyła już poznać nowe przeboje z tej płyty, a należą do nich: "Mój Bóg", "Nie daj mi odejść" czy "To, co na zawsze". Album za sprawą gitarowych riffów i rockowego wokalu Artura Gadowskiego przypomina numery z legendarnego albumu "Mój dom". - Kiedy teraz gramy koncerty, przeżywam bardzo zbliżone emocje do tych, które towarzyszyły mi w latach 90. Ale nie tęsknię za ich powtórzeniem z jednego prostego powodu: wtedy rzadko kiedy na koncercie słyszałem samego siebie - tłumaczył Gadowski. Płyta wydaje się dość różnorodna stylistycznie. Są tu klasyczne rockowe kompozycje, nastrojowe ballady, ciężkie nowoczesne aranże.
Obecnie w skład zespołu wchodzą: Artur Gadowski - wokal, Piotr Sujka - gitara basowa, Wojciech Owczarek - perkusja, Marcin Bracichowicz - gitara elektryczna, Piotr Konca - gitara elektryczna.
Koncert w piątek o godz. 20 w klubie Strefa G2 przy ul. Grzecznarowskiego 2. Bilety w cenie 50 zł.
Program Radomskiej Wiosny Literackiej
W miejskiej bibliotece jak co roku na wiosnę Radomska Wiosna Literacka. Będzie to już 34. odsłona tej popularnej w mieście imprezy promującej literaturę dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Początek już we wtorek.
Nie każdy chyba wie, że RWL organizowana przez Miejską Bibliotekę Publiczną to wydarzenie kulturalne tego typu mające najdłuższą historię w kraju. Pierwsza edycja odbyła się 37 lat temu, chociaż zdarzały się lata, kiedy była zawieszana. Na początku nadano jej też nazwę Radomskiej Wiosny Poetyckiej, dopiero z czasem rozszerzono formułę.
? Jak zawsze program jest bogaty i pełen atrakcji. Mamy nadzieję, że każdy znajdzie coś dla siebie ? mówi Ilona Michalska-Masiarz, kierowniczka Działu Promocji Książki i Biblioteki. RWL rozpocznie się w poniedziałek i potrwa do przyszłego piątku.
Rodzice chcący rozwijać wśród swoich dzieci zainteresowanie literaturą powinni je koniecznie zabrać na spotkanie z Łukaszem Dębskim, który pisze zabawne wierszyki i chętnie spotka się z uczniami starszych klas szkół podstawowych. Ciekawe będzie też na pewno spotkanie z Michałem Rusinkiem, językoznawcą rymującym dla dzieci oraz tłumaczącym bajki o misiu Paddingtonie i Snoopym. Pan Michał znany jest także jako sekretarz polskiej noblistki Wisławy Szymborskiej. Kilkulatki ucieszą się zapewne na spotkanie z Roksaną Jędrzejewską-Wróbel, zajmującą się pisaniem książeczek dla najmłodszych.
Młodzież na pewno chętnie weźmie udział w spotkaniu z Jackiem Milewskim, autorem zbioru opowiadań "Dym się rozwiewa", za który otrzymał literacką Nagrodę im. Beaty Pawlak, pochodzącej z Radomia dziennikarki, pisarki i reportażystki, zmarłej w 2002 r. w wyniku zamachu terrorystycznego na wyspie Bali. Na spotkanie z Barbarą Ciwoniuk biblioteka szczególnie zaprasza młodzież gimnazjalną, ponieważ jest ona autorką książek opowiadających o problemach i dylematach młodego człowieka, np. odrzuceniu, niepełnosprawności, śmierci bliskich.
- Po brzegi wypełniony jest program popołudniowych spotkań. Zachęcamy, by znaleźć czas dla radomian: Jerzego Wlazło, Roberta Grudnia czy Paczki radomskich - tym razem twórczy tercet wystąpi w komplecie - mówi Michalska. - A już na pewno znaleźć go trzeba dla gwiazd polskiej literatury: Wojciecha Kuczoka, Agaty Tuszyńskiej i Janusza Majewskiego. Na spotkaniu z tym ostatnim nie może zabraknąć lwowiaków, bowiem reżyser pochodzi właśnie z tego legendarnego miasta, a jego książka "Mała matura" zawiera sporą garść wspomnień z miasta dzieciństwa - dodaje.
Radomska Wiosna Literacka to także wystawy i muzyka. Tym razem będzie można zobaczyć ekspozycję "Tajemnice Cerkwi". Autorem zdjęć jest Antoni Myśliwiec. Utrwalił on w kadrze cerkwie św. Mikołaja Cudotwórcy w Kielcach. Podczas wernisażu będzie można posłuchać wykładu Michała Płoskiego i występu Chóru Parafii Prawosławnej św. Mikołaja z Kielc pod dyrekcją Rafała Bazanka.
W bibliotece wystąpi także Krakowskie Przedmieście. Grupa do gustu przypadnie na pewno amatorom autorskiej, poetyckiej piosenki oraz księdza Jana Twardowskiego. Minęło już pięć lat od jego śmierci, a duet Agata Bernadt i Adam Prucnal wykonują utwory do wierszy Jana od Biedronki pochodzących z płyty "Spotkania".
Od samego początku RWL odbywa się w murach Miejskiej Biblioteki Publicznej. W czasie 33. edycji gościły tam takie osobistości, jak: Ryszard Kapuściński, Hanna Krall, Olga Tokarczuk, Andrzej Sapkowski, Wiesław Myśliwski czy Jerzy Pilch. RWL cieszy się dużym zainteresowaniem radomian, w ostatnich latach w każdej z imprez brało udział około 2 tys. gości.
Już w niedzielę na deskach sali koncertowej będzie można zobaczyć "Biznes". Komedię autorstwa Johna Chapmana i Jeremy?ego Lloyda wyreżyserował Jerzy Bończak. Akcja rozgrywa się w Londynie w luksusowym apartamencie.
Biznesmeni z Yorkshire zamierzają sprzedać upadającą firmę transportową dwóm przedsiębiorcom z Niemiec i ze Szwecji. Na życzenie kontrahentów do eleganckiego hotelu zostają zaproszone dwie panie z agencji towarzyskiej.
I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie żony biznesmenów, które pojawiają się w najmniej oczekiwanym momencie i zostają dłużej. Dochodzi do serii nieprzewidzianych i zabawnych zdarzeń. W komedii występują m.in.: Magdalena Wójcik/ Agnieszka Warchulska, Elżbieta Zającówna/ Anna Korcz, Julia Kołakowska, Andżelika Piechowiak/ Agnieszka Wilkosz, Marcin Troński, Karol Strasburger/ Piotr Zelt, Michał Milowicz i Jerzy Bończak. Kostiumy do spektaklu zaprojektował Maciej Zień, a za scenografię odpowiedzialny był Marek Chowaniec.
Przedstawienia odbędą się w niedzielę o godz. 16 i 19.15 w sali koncertowej przy ul. Żeromskiego 53. Bilety w cenie 60 i 75 zł.
Muzyczna Kuźnia Talentów już dziś o godz. 19 w Miejskim Ośrodku Kultury "Amfiteatr". Dla zgromadzonej publiczności zagrają dwa młode zespoły. WaveStorm powstał na początku 2010 r. w Radomiu. Muzykę, którą wykonuje, można określić jako rock lub hard rock. Jak mówią sami muzycy, ich twórczość inspirowana jest doświadczeniami życiowymi, lękami i marzeniami. Tworzą dla ludzi i dobrze się przy tym bawią. Chcą też, aby inni mieli frajdę, słuchając tego, co robią. Ich muzyka powstaje prosto z serca.
W skład zespołu wchodzą: Marta Binkowska ? wokal, Michał Wróbel ? bas, Karol Starzyński ? gitara, Wojciech Gadaszewski ? klawisze, Paweł Karaś ? perkusja.
Na scenie Amfiteatru zaprezentuje się też JackpotKid. Zespół istnieje od lipca 2009 r. Pierwsze próby odbywały się w garażu perkusisty. Po miesiącu muzycy dali pierwszy koncert i od tamtej pory na koncie mają 15 występów, między innymi w Radomiu, Warce, Mławie i Grójcu. W kilkumiesięcznych odstępach wpadają do studia, by nagrywać coś nowego. Starają się dobrze bawić tym, co robią. Każdy z nich swą inspiracje czerpie z różnych stylów, ale głównie skupiają się na takich gatunkach muzycznych, jak hard core, metal, hard rock czy blues. To, co lubią w pracy zespołu, to koncerty i atmosfera, którą udaje stworzyć, oraz więź z publiką. Obecny skład to: Wioleta Parol ? wokal, Mateusz Grzmiel ? gitara solowa, Michał Zieliński ? gitara prowadząca, Michał Gądek ? perkusja, Mateusz Gołębiowski ? bas.
MOK "Amfiteatr" mieści się przy ul. Śniadeckich 2. Wstęp wolny. Liczba miejsc ograniczona.
W Teatrze Powszechnym im. Jana Kochanowskiego królują już nie tylko spektakle. Swoją premierę w niedzielę miał Kabaret Wzięty. Zespół tworzą: Jarosław Rabenda (współautor tekstów oraz reżyser programu), Izabela Brejtkop-Frączek, Karolina Michalik i Marek Braun. W najbliższych dniach formacja zaprasza radomian do oglądania swojego nowego programu.
Skąd wziął się pomysł na stworzenie kabaretu? - Źródła i korzenie ma on w naszych dawnych próbach offowych. My kiedyś działaliśmy w Resursie i w Łaźni w składzie z Markiem Modzelewskim - opowiada Rabenda. - Próbowaliśmy w teatrze za dyrekcji Adama Sroki robić "Definitywny odlot bocianów", więc tradycja jest. Teraz zaś mamy sprzyjające warunki i odpowiednią scenę - dodaje. Jak mówi Rabenda, kabarety przeżywają obecnie swoje pięć minut, ale różnią się od tych działających 20 czy 30 lat temu. Obecnie szukamy dowcipu w ruchu, formie, dźwięku, natomiast poza Kabaretem Moralnego Niepokoju czy kabaretu Ani Mru Mru nie ma formacji, które opierają swoje skecze na inteligentnym tekście.
Kabaret Wzięty w swoich programach będzie zaglądać do mieszkania przeciętnego Kowalskiego w przeciętnym bloku mieszkalnym, aby obnażyć prawdę o życiu przeciętnego mieszkańca średniego miasta. A co tam zobaczy? Współautor tekstów żartuje, że 3P, czyli promile, prokreację i prokuratora, i oczywiście telewizor, przy którym przeciętny Polak spędza najwięcej czasu spośród wszystkich Europejczyków. W programie: skecze, piosenki, monologi i wizualizacje.
Kabaret Wzięty zaprasza na program "Pro publico betono" w piątek o godz. 19, w sobotę i w niedzielę o godz. 21.
Bilety w cenie: 35 zł (normalny), 25 zł (ulgowy). Rezerwacja pod numerem tel. 048 384 53 22
Wielka Brytania/Francja 2010 (The Illusionist) Reż. Sylvain Chomet
Animacje dla dorosłych to nie jest gatunek specjalnie na rynku poszukiwany, filmowi Chometa, autorowi uroczego "Tria z Belleville", wielkiego powodzenia więc nie wróżę, a szkoda, bo rzecz jest mniej wprawdzie od "Tria" szalona i oryginalna, fabularnie prostsza, ale równie czarowna i ujmująca. Jest to historia starzejącego się paryskiego iluzjonisty występującego gdzie bądź, aby utrzymać się na powierzchni: akcja rozgrywa się pod koniec lat 50., gdy sztuka estradowa tego typu (podobnie jak cyrkowa, też tu reprezentowana) odchodzi do przeszłości, ustępując miejsca nowocześniejszym atrakcjom, takim jak zespoły rockandrollowe czy telewizja. Podczas tournée na Wyspach Brytyjskich nasz sztukmistrz poznaje dziewczynę, która naiwnie wierzy w jego magiczne umiejętności (gdy dostaje kosztowne prezenty, jest przekonana, że zostały wyczarowane, a nie kupione) i zamieszkuje z nią w hotelu w Edynburgu pełnym podobnie jak on niemodnych artystów. Choć w filmie nie brakuje sytuacji komediowych, żartów i optycznych zmyłek, jego tonacja jest głęboko melancholijna, wręcz smutna. Kończy się jakaś epoka (nieprzypadkowo w obrazach tak często pojawiają się zegarki), sztuka magicznych trików jest już passé, a nawet wiara w trwałość miłosnego związku - bardzo zresztą czułego i niewinnego - okazuje się iluzją. Film obywa się bez dialogów (choć coś tam się od czasu do czasu zamruczy), jest rysowany tradycyjnie, czyli ręcznie, z głęboką pogardą dla wszechobecnego dziś 3D (bardzo zresztą pięknie i ekspresyjnie), a jako ciekawostkę podam, że oparty jest na niezrealizowanym scenariuszu Jacques'a Tatiego sprzed ponad pół wieku. Myślę, że twórca pana Hulota byłby z niego zadowolony.
Paweł Mossakowski
Film można obejrzeć w Klubie Dobrego Filmu w Resursie w środę o godz. 12 i 18. Bilety (10 zł) i karnety (40 zł) można kupić w Resursie. Karnet upoważnia do wstępu na pięć dowolnych projekcji w KDF w ciągu trzech miesięcy od daty jego wystawienia.
Intelektualny próżniak, który jest uzależniony od kokainy, zaczyna pracę jako copywriter w małym wydawnictwie. Przez zbieg niewyjaśnionych przypadków, w posiadanie Eddiego trafia MTD-48, narkotyk wywołujący ciekawe efekty. Kiedy nasz bohater zażywa go po raz pierwszy, odkrywa że narkotyk czyni go znacznie mądrzejszym, ale także szybszym i bardziej charyzmatycznym. Ułatwia mu on życie pod wieloma względami, jednak jak każdy narkotyk, tak również i ten powoduje skutki uboczne...
Zajączek Wilekanocny zostaje potrącony przez samochód. Od sprawcy wypadku będzie od tej chwili zależało, czy uda się uratować święta.
Bohaterem opowieści jest mężczyzna, który namawia pewną samotną matkę by ta udawała jego żonę. Cała maskarada ma mu pomóc uwieść kobietę jego marzeń.
Katedra Wzornictwa, Technologii Obuwia i Odzieży Politechniki Radomskiej zaprasza do Resursy Obywatelskiej na pokaz "Gala Dyplomowa 2011". Początek w piątek o godz. 18. Wstęp wolny.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze