Środa , 26 października, godz. 18 - "Pustka. Pustynia. Nic", Wrocławski Teatr Pantomimy im. Henryka Tomaszewskiego, Wrocław
- Ten spektakl to przejaw pychy. To skandal i profanacja. Poniedziałek - Gombrowicz, wtorek - Gombrowicz, środa - Gombrowicz, czwartek - My. Gombrowicz wlazł w nas. My wleźliśmy w Gombrowicza. Za chwilę my wleziemy w Was. I już nikt nie będzie wiedział, kim jest w tym błądzeniu po Pustyni - ostrzega choreograf Leszek Bzdyl.
godz. 19.30 - "Ślub", Teatro Replika, Madryt (Hiszpania)
- Sądzę, że "Ślub" jest spektaklem, który określić można jako wydarzenie artystyczne roku. Przedstawienie uwodzi, fascynuje i jednocześnie pozostawia nas w milczeniu - napisał Nunci de Leon w recenzji dla periodistas-es.com
Czwartek , 27 października, godz. 18 - "Ślub", teatr Baj Pomorski, Toruń
- Oniryczność, malarskość i dystans budują w "Ślubie" Zbigniewa Lisowskiego tak absurdalną całość, że nie powstydziłaby się jej, jak sądzę, wyobraźnia samego Gombrowicza - zachęca Michalina Pietkiewicz w recenzji dla teatrdlawas.pl
Piątek , 28 października, godz. 18 - " Iwona, księżniczka Burgunda", En Rang d'Oignons Compagnie, Marsylia (Francja)
- W każdym moim przedstawieniu rolę Iwony gra inna aktorka, która nigdy wcześniej nie spotkała się z pozostałymi aktorami, nie uczestniczyła w próbach, nie zna więc wszystkich założeń reżyserskich. Za każdym razem wszystko odbywa się dla niej po raz pierwszy. Za każdym razem wyreżyserowany już spektakl odgrywa się dla niej, wokół niej i z nią - zdradza reżyserka Edith Amsellem.
godz. 20 - "Pamiętnik Stefana Czarnieckiego", teatr Piwnica przy Krypcie, Szczecin
- Spektakl to koncert gry aktorskiej. (...) Fakt, że ten dobrze zestrojony kwartet aktorski nie wydał fałszywego tonu, to wielka zasługa Jacka Bunscha - reżysera, który wielokrotnie udowadniał, że w teatrze, zwłaszcza w sztukach Gombrowicza, Witkacego czy Mrożka, ma słuch absolutny. - pisał Jan Bończa-Szabłowski w recenzji dla "Rzeczpospolitej".
Sobota , 29 października, godz. 18 - "Iwona, księżniczka Burgunda", Pablito No Clavó Nada, Buenos Aires (Argentyna)
- Tragedia spotyka się tu z komedią: śmiech nie przeszkadza zdumieniu ekscentrycznością. Pośród absurdu, w matni niedorzecznych ludzi, którzy chcą ją zamordować, jak Alicja stojąca przed Królową Karo, Iwona jest outsiderką. Sztuka nawiązuje do szeregu konwencji estetycznych, takich jak commedia dell'arte, ekspresjonizm, barok i wiele innych - pisze Maria Luciana Gandolfo w recenzji dla www.puestaenescena.com.ar
godz. 20 - " Iwona, księżniczka Burgunda", Teatr Studyjny Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera, Łódź
- Ta "Iwona..." jest bardziej przewrotna, niż się może zdawać. Czuć tu zapach kościelnych kadzideł, pojedyncze dźwięki zaznaczają etapy rytuału, a Ciotki Iwony, jak wszystkie postaci (poza Iwoną), ubrane są w czarne stroje - ich zgrzebność ma coś z rygoru stroju amiszów. Od strojów odcinają się czerwone grzbiety stron niewielkich modlitewników. Pozostałości religijnego rytuału przenikają cały dworski świat. Dodajmy, świat władzy jednakowoż świeckiej - zauważa w recenzji dla "Dziennika Łódzkiego" Łukasz Kaczyński.
Spektakle ocenia międzynarodowe jury złożone z krytyków, dziennikarzy i twórców. Zwycięzcę poznamy w sobotę, 29 listopada wieczorem.
Wszystkie komentarze