To była błyskawiczna akcja policjantów z Pionek. Dzięki ich interwencji nie doszło do tragedii. 31-letni mieszkaniec powiatu radomskiego trafił pod opiekę lekarską.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

W sobotę policjanci z Pionek otrzymali informację o awanturującym się w jednym ze sklepów mężczyźnie. - Gdy na miejsce przyjechali funkcjonariusze, okazało się, że młody mężczyzna jest bez koszuli, a przy szyi trzyma rozbite butelki. Mundurowi natychmiast wezwali karetkę. Mężczyzna był nadpobudliwy, krzyczał i groził, że się zabije. Nie chciał z nikim rozmawiać, ale policjantom podczas negocjacji udało się odwieść niedoszłego samobójcę od tego, co planował zrobić - podaje Justyna Leszczyńska z KMP w Radomiu.

Desperatem okazał się 31-letni mieszkaniec Pionek, a przyczyną takiego zachowania najprawdopodobniej był zawód miłosny. Mężczyzna został przewieziony do szpitala.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Monika Tutak-Goll poleca
Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze
    rFUWaRM8e6V5x3Fa6ksdkzbkkLIib8F7LrzEbIrZtSA=