Od poniedziałku wielu protokolantów czy asystentów sędziów może nie przyjść do pracy z powodu choroby. Pracownicy administracyjni wymiaru sprawiedliwości chcą zaprotestować przeciwko "uwłaczającym" wynagrodzeniom i niespełnieniu obietnic o podwyżkach
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

– Jest w nas ogromne rozgoryczenie, ogromny żal, że za tak odpowiedzialną pracę, bez której sądy nie mogłyby funkcjonować, dostajemy tak niskie uposażenie. A dotychczasowe deklaracje o podwyżkach, które słyszymy od kilku lat, okazały się bez pokrycia – mówi Anna Kowalczyk, szefowa rady zakładowej Związku Zawodowego Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości RP w Sądzie Okręgowym i Sądzie Rejonowym w Radomiu.

Minister nie odpowiada

Związkowców zrzeszonych w Forum Związków Zawodowych (należy do niego Krajowy Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Ad Rem”, Związek Zawodowy Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości RP oraz Niezależny Związek Zawodowy Pracowników Sądów Okręgu Piotrkowskiego) rozżaliło to, że minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, mimo wielu próśb, wysyłanych pism i telefonów, nie znalazł dotąd czasu, aby się z nimi spotkać. W przesłanym piśmie przyznał im rację, że pensje pracowników administracji sądowej były do 2015 roku zamrożone, a następnie że w kolejnych latach przeznaczane były pieniądze na podwyżki, przy czym, nawet po tych podwyżkach, jak pisał minister, wynagrodzenia pracowników sądów w dalszym ciągu pozostają „na poziomie nie pozwalającym sądom być konkurencyjnymi na rynku pracy.” Jak przytacza minister, w grupie asystentów sędziów, wynagrodzenia 65 proc. zatrudnionych nie przekracza kwoty 4 tys. zł, a wśród urzędników jest to aż 68 proc. Minister przypomniał, że w tym roku wszystkie apelacje dostały łącznie 33 mln zł do podziału na nagrody i dodatki specjalne dla pracowników sądów i poinformował, że w projekcie przyszłorocznego budżetu zapisano kwoty pozwalające na 5-procentowe podwyżki dla pracowników administracyjnych sądów, zastrzega jednak, że budżet wciąż jest w fazie prac.

Związkowcy natychmiast odpowiedzieli ministrowi, że nagrody i premie to kwestia uznaniowa i jednorazowa i nie zaspokaja żądań w sprawie „godnego uposażenia”.

Więcej na płace, więcej etatów

A czego domagają się pracownicy administracyjni sądu? Podniesienia wydatków na wynagrodzenia realnie o 10 proc., wprowadzenia zmian w ustawie o pracownikach sądów i prokuratur oraz mnożnikowego systemu wynagrodzeń powiązanego z wynagrodzeniami sędziów i prokuratorów, zwiększenia liczby etatów w sądach i prokuraturach dostosowanej do realnych potrzeb tych instytucji.

„Patologie z sferze wynagrodzeń doprowadziły do rażących dysproporcji płacowych pracowników wykonujących zadania na tych samych stanowiskach, co spowodowało, że skierowane w trzech latach środki na wzrost wynagrodzeń w głównej mierze przeznaczono na niwelowanie zjawiska dyskryminacji płacowej” – piszą związkowcy do ministra.

– Dysproporcje są ogromne. Przedziały kwotowe, w których mogą się mieścić wynagrodzenia określonych grup pracowniczych są bardzo szerokie i w praktyce mają fikcyjny charakter. Na przykład osoba pracująca na stanowisku starszego sekretarza sądowego w Sądzie Okręgowym w Radomiu, posiadająca wyższe wykształcenie, po 15 latach pracy otrzymuje wynagrodzenie 2880 zł brutto, a zatrudniona na stanowisku starszego asystenta, na którym wymagany jest co najmniej 10-letni staż pracy na stanowisku asystenta lub zdany egzamin sędziowski, zarabia 3470 zł brutto . Od czego zależy wysokość kwoty? Na przykład od apelacji, w której znajduje się sąd, albo od sądu. Z naszych osobistych kontaktów z innymi pracownikami wynika, że w apelacji lubelskiej, w której znajduje się radomski sąd okręgowy, są najniższe wynagrodzenia – mówi Anna Kowalczyk.

Oddolna inicjatywa

Przewodnicząca Prezydium KNSZZ „Ad Rem” Justyna Przybylska dorzuca kolejny przykład: dyżury aresztowe. – Dyżuruje sędzia, ale też dyżuruje pracownik administracyjny. To są dyżury „pod telefonem”, ale oznaczają, że nie można swobodnie dysponować swoim czasem i gdy jest telefon o posiedzeniu aresztowym, trzeba jechać, czasami późno w nocy. Wcześniej, zgodnie z przepisami, pracownik mógł za dyżur dostać dodatkowe wynagrodzenie lub odebrać sobie godziny z dnia pracy. Teraz, po piśmie wiceministra Patryka Jakiego do sądów, pozostaje już tylko odbiór dnia lub godzin. Tyle że gdy protokolant odbierze wolne za dyżur, przestaje się wyrabiać z bieżącą pracą w sądzie. Od roku prosimy, aby uregulować tę kwestię. Odzewu nie ma żadnego – mówi Justyna Przybylska i podkreśla, że poziom frustracji pracowników sięgnął zenitu.

– Obserwujemy to, co się dzieje na forach dyskusyjnych i wcale się nie dziwimy, że będzie reakcja. Od razu zaznaczę: to co się wydarzy w poniedziałek, nie jest żadnym protestem zorganizowanym przez żaden ze związków. Będzie to oddolna inicjatywa poszczególnych osób, które umówiły się w sprawie pewnych działań. Jak duża będzie to grupa, też jest mi ciężko powiedzieć – mówi Justyna Przybylska. Z wpisów na forum można wywnioskować, że pracownicy cywilni w poniedziałek nie przyjdą do pracy w sądach z powodu choroby, na wzór policjantów, którzy ostatnio zaprotestowali w sprawie niskich pensji, idąc zbiorowo na zwolnienia lekarskie.

Jak sądy przygotowują się do ewentualnego protestu? - Na pewno będą stosowane areszty tymczasowe i zabezpieczenia w sprawach małoletnich. Będzie też czynne, chociaż w szczątkowym zakresie, biuro obsługi interesanta w obu sądach, i rejonowym i okręgowym. Co do innych spraw to trudno dziś przewidzieć - słyszymy od sędziego Arkadiusza Guzy, rzecznika Sądu Okręgowego w Radomiu

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Monika Tutak-Goll poleca
Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze
    Czy nieadministracyjni pracownicy sądów czyli sędziowie nie powinni wytłumaczyć swoim administracyjnym kolegom, że oświadczenie przez nich, iż zachoruja to zapowiedź działania w zmowie, działania niezgodnie z prawem??? Na szczęście są elektroniczne zwolnienia i ZUS szybko zbiorowym chorobom się przyjrzy!!!
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    u6nyZhuhc7yKMTXBfJMYkz/auAPES4jB6tYUhQj5w2U=