Minister chwalił postęp prac przy budowie lotniska w Radomiu, które, jak oceniał powstaje w sposób szybki i sprawny. - Budowa lotniska w Radomiu to jeden z elementów docelowego systemu transportowego kraju. Cieszę się, że to ten element, który powstaje w sposób sprawny i szybki. Budynek terminala wygląda już imponująco. Zakończono prace przy drodze startowej, kontynuowane jest budowanie dróg kołowania, trwają prace wykończeniowe wewnątrz terminala i budowa dróg dojazdowych i parkingów. Myślę, że zgodnie z planami będziemy mogli powitać tu samoloty, gdzieś na przełomie lat 2022 i 2023 mówił minister. Zaznaczał, że oczywiście na start lotniska w Radomiu, ale i na cały rynek lotniczy wpływ będzie mieć pandemia koronawirusa.
- Ale kryzysy mają to do siebie, że mijają, a infrastrukturę lotniczą budujemy na lata. Pierwsze lata będą trudne i dla lotnictwa, i dla lotniska w Radomiu, niewątpliwie będą to też lata, kiedy dokona się nowe rozdanie, nowe poukładanie rynku lotniczego. I ci gracze, którzy będą wtedy obecni, a wszystko wskazuje na to, że lotnisko Radom też będzie takim graczem, wykroją sobie kawałek tortu, który potem będzie już tylko rósł i przynosił zyski. Tak mówią wszystkie prognozy - mówi minister Horała. Zapytany o ewentualne wsparcie ze strony rządu dla nowo powstającego lotniska, wyjaśnił, że wydaje się, że nie będzie ono potrzebne. - Lotnisko w Radomiu jest częścią Przedsiębiorstwa Porty Lotnicze, a ono w pandemii radzi sobie dobrze, obyło się bez dotacji rządowych i wszystko wskazuje, że będzie sobie radzić - wyjaśnił.
Minister odniósł się także do sytuacji lotniska w Modlinie. Stwierdził, że sytuacja spółki operującej lotniskiem jest niezwykle trudna nie tylko z powodu covidu.
- Spółka od początku generowała straty i strata skumulowana jest już bardzo duża. Co więcej, stan techniczny tego lotniska jest taki, że aby można było myśleć o wyzerowaniu straty, to konieczny jest remont pasa i rozbudowa terminala. A więc dużo pieniędzy trzeba dołożyć. Państwowi udziałowcy PPL i Agencja Mienia Wojskowego stoją na stanowisku, że tam, gdzie jest to zgodne z prawem i unijnymi zasadami o pomocy publicznej, można pomagać, żeby utrzymać miejsca pracy, firmy, rynek. Ale też pomysły marszałka województwa mazowieckiego na ratowanie Modlina są dziwne: na przykład, żeby dokapitalizowywać bez porządnego testu prywatnego inwestora, czyli z ogromnym ryzykiem decyzji o zwrocie niedozwolonej pomocy publicznej. Kolejny pomysł: pan marszałek znalazł inwestora, któremu proponował nie swoje udziały. To było trochę niepoważne. Sytuacja jest więc trudna, a nawet bardzo trudna, jak się to dalej potoczy, przyszłość pokaże. Bo potrzeba 300 milionów, żeby przebudować to lotnisko, a nic nie wskazuje na to, żeby taki kapitał się znalazł, ale to oczywiście kwestia udziałowców - mówił minister.
Wszystkie komentarze
myślisz, że szczury wybiorą kierunek południowy?
może uciekną "na wschód - tam musi być jakaś cywilizacja..."
:-)))