Nieprawidłowości stwierdzili inspektorzy mazowieckiej Inspekcji Transportu Drogowego. Kierowca polskiej ciężarówki przewoził m.in. odpady ze sklepów, nie przestrzegając żadnych przepisów, które regulują transport tego rodzaju ładunku.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Dwa dni temu patrol ITD, na krajowej „dwunastce" w Radomiu, zatrzymał do kontroli zestaw należący do polskiego przewoźnika. Jak informuje biuro prasowe ITD, inspektor, na podstawie wcześniejszych doświadczeń, zaczął podejrzewać, że w naczepie mogą znajdować się odpady. Nakazał kierowcy zdjęcie plomb firmowych i jej otwarcie. Okazało się, że obok pojemników do przewozu żywności stoją także palety z odpadami w postaci makulatury i folii z tworzywa sztucznego.

Kierowca ciężarówki twierdził, że nie wiedział o tym, że przewozi odpady. Nie były one wpisane w okazanym do kontroli dokumencie przewozowym. Dalsza kontrola wykazała kolejne nieprawidłowości w przewozie odpadów, m.in. brak oznakowania ciężarówki tabliczką z napisem „odpady".

Za stwierdzone nieprawidłowości wszczęto postępowanie administracyjne wobec przedsiębiorcy. O sprawie poinformowano również Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, który będzie prowadził swoje czynności. Przedsiębiorcy grożą kary pieniężne.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Monika Tutak-Goll poleca
Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze
    KzQIsTfdPjmUDztSvWdQjfdiFxdOsmDIXI1d2x/NSc4=