"Mieszkańcy Radomia zwracają się do mnie z licznymi zapytaniami dotyczącymi stanu technicznego kładki dla pieszych nad ulicą Szarych Szeregów. Mieszkańcy wskazują również konieczność przeglądu bezpieczeństwa wspomnianej kładki. Podczas silnych wiatrów mają występować odczuwalne drgania kładki, przez co mieszkańcy obawiają się o swoje bezpieczeństwo" - napisał radny i zapytał, kiedy był prowadzony ostatni przegląd techniczny, kiedy planowany jest kolejny i czy od oddania kładki do użytku były prowadzone jakieś remonty lub naprawy. Zapytał też, czy miasto uzyskało odszkodowanie od projektanta kładki, firmy Sudop.
Błąd w projekcie
Jak wielokrotnie pisaliśmy, projekt kładki został wykonany i odebrany przez MZDiK w 2011 r., pozwolenie na budowę zostało wydane w 2012 r. Kładka miała być gotowa do końca września 2016 roku. Pod koniec prac wykonano próby obciążeniowe i okazało się, że jest podatna na drgania powodowane przez użytkowanie przez pieszych, ale również podmuchy wiatru. – Może to doprowadzić do sprowadzenia niebezpieczeństwa na użytkowników kładki i pojazdów poruszających się pod nią – tłumaczyła nam w listopadzie 2016 rzeczniczka prezydenta, Katarzyna Piechota-Kaim. Jak dodała, według autorów badań wynika to z błędów w projekcie.
Został przygotowany plan naprawczy, który przewidywał zamontowanie tłumików drgań. Drogowcy na tłumiki musieli poczekać, bo były one produkowane na zamówienie. Ich montaż odbył się w listopadzie 2017 r., prace kosztowały ok 1 mln zł. Kładkę otwarto na początku 2018 r. Miasto o błędach w projekcie poinformowało prokuraturę.
Po kilku miesiącach trzeba było jeszcze poprawić naciąg mniejszej liny, przymocowanej do tej, na której zawieszona jest kładka. MZDiK uspokajał, że jej napięcie nie ma wpływy na bezpieczeństwo użytkowników oraz że taką procedurę będzie trzeba co jakiś czas powtarzać.
Bez napraw i remontów
W jakiej kondycji kładka jest po czterech latach użytkowania?
Z odpowiedzi, której na pismo radnego udzielił wiceprezydent Mateusz Tyczyński, wynika, że w co najmniej dobrym. Ostatni przegląd - jak poinformował wiceprezydent - był przeprowadzony w październiku 2021 roku, kolejny planowany jest w czwartym kwartale tego roku. Po oddaniu kładki do użytkowania nie były prowadzone remonty ani naprawy. Kładka objęta jest bieżącym utrzymaniem.
Tyczyński poinformował też, że miasto nie odzyskało jeszcze odszkodowania. Sprawa nadal toczy się przed sądem.
Wszystkie komentarze