Tajemnicą poliszynela jest, że prominentni działacze Prawa i Sprawiedliwości obdzwaniają wójtów i burmistrzów z PiS, szukając posad dla kolegów, którzy właśnie zostali odwołani czy zwolnieni. I czasem przynosi to efekt. Schemat jest zawsze podobny: starosta, wójt czy burmistrz, który rozpoczął nową kadencję, powołuje swoich zastępców czy sekretarza gminy, albo ogłasza konkurs, w którym startuje partyjny kolega "w potrzebie" i konkurs wygrywa.
Kariera Standowicza. Trafił do budownictwa i architektury

Tak było w przypadku Artura Standowicza, byłego wicewojewody mazowieckiego, który zakończył urzędowanie wraz ze zmianą władzy w państwie. Został radomskim radnym, nie został prezydentem Radomia - przegrał z Radosławem Witkowskim, który właśnie rozpoczął trzecią kadencję. Standowicz, który był bez pracy, stanął do konkursu na stanowisko wicedyrektora wydziału budownictwa i architektury w Starostwie Powiatowym w Radomiu. Na jego czele stoi Waldemar Trelka z PiS. Standowicz był jedynym kandydatem, który zgłosił się do konkursu, co ciekawe, wcześniej w strukturze organizacyjnej starostwa takiego stanowiska nie było, a sam kandydat nie miał żadnego doświadczenia czy wykształcenia związanego z budownictwem, czy architekturą. Jest bowiem absolwentem wydziału politologii i dziennikarstwa.
Desant działaczy PiS do gmin zarządzanych przez ludzi PiS
Z kolei konkurs na kierownika referatu organizacyjno - prawnego w Urzędzie Gminy w Wierzbicy wygrał Marcin Kaca. To radny PiS w Radomiu, który dotąd pracował na stanowisku dyrektora radomskiego oddziału Mazowieckiego Oddziału Doradztwa Rolniczego. To instytucja podległa wojewodzie mazowieckiemu.

A w Wierzbicy wybory na wójta wygrała popierana przez PiS Agnieszka Jastrzębska. I rozpoczęła meblowanie urzędu po swojemu. Oprócz Kacy pracę znalazł tu Eugeniusz Wolszczak, działacz PiS i były wójt gminy Przyłęk, który nie został wybrany na kolejną kadencję. Został sekretarzem gminy.
Ze spółek skarbu państwa na urzędnicze etaty
Z kolei w gminie Jedlińsk odnalazł się Krzysztof Sola, odwołany w lutym tego roku wiceprezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej. To radomianin, były wiceprezes miejskiej spółki Wodociągi Miejskie w Radomiu (za czasów prezydenta Andrzeja Kosztowniaka, obecnie posła PiS), później wiceprezes Polskiej Grupy Energetycznej. Teraz został zastępcą wójta Jedlińska Kamila Dziewierza z PiS, który w czasie ostatnich wyborów samorządowych został wybrany na kolejną kadencję.

W Skaryszewie zastępcą burmistrza został Sebastian Paszkiel, były prezes Rolno-Spożywczego Rynku Hurtowego w Radomiu. To działacz Prawa i Sprawiedliwości, a RSRH to spółka, w której większościowe udziały ma skarb państwa, podlega jej giełda rolna. Zaś w Skaryszewie wybory na burmistrza wygrała Justyna Grys, działaczka Prawa i Sprawiedliwości.
Gdy nie ma etatu, czasem można wesprzeć choćby członkostwem w radzie nadzorczej. Jakub Kowalski z PiS, radny Sejmiku Województwa Mazowieckiego stracił pracę na stanowisku wiceprezesa Polskiej Spółki Gazownictwa w kwietniu. Od 27 czerwca jest za to członkiem RN w Przedsiębiorstwie Wodno Kanalizacyjno Ciepłowniczym w Pionkach. To spółka, której właścicielem jest gmina miasta Pionki.
Wszystkie komentarze
Praca taka sama, może pieniądze trochę mniejsze. Co za różnica nic nie robić tu czy tam.
A gość który rozliczał wspólnoty mieszkaniowe został wiceprezesem fabryki broni :)
Jakich burmistrzów i wójtów wybrali takich dostaną
Wraz z ekipą ;)
Tak, np korupcja jest i w Rosji i w Danii, kakaja roznica?
To prawda. Każda partia tak robi, tylko nie tak na rympał.
I turbolewica