Gdy PiS stracił władzę w państwie, oni potracili posady w spółkach skarbu państwa albo państwowych instytucjach. Ale wójtowie i burmistrzowie z PiS nie dają im zginąć. Trwa desant działaczy na gminne posady u partyjnych kolegów.
Starosta przysuski i były dyrektor Lasów Państwowych w Radomiu odwołani z rady nadzorczej BOŚ, wójt Jedlińska z rady w PGE Dystrybucja. Nowa władza usuwa nominatów PiS z władz spółek skarbu państwa
Ustawowa stawka za dostawy prądu do jednostek samorządów spowodowała, że dostawcy energii nie kwapią się, aby z gminami zawierać umowy kompleksowe. Radom z braku ofert musiał już po raz kolejny unieważnić przetarg, fiaskiem zakończyła się też próba zamówienia z wolnej ręki
Prawie złotówkę za każdą kilowatogodzinę energii elektrycznej będzie płacić Radom spółce energetycznej PGE. Ta stawka będzie obowiązywać, póki miasto nie znajdzie chętnego do podpisania nowej umowy na dostawę prądu. Obecna umowa z dotychczasowym dostawcą skończy się 31 grudnia. Ale żaden koncern nie chce podpisać nowej.
W ciągu ostatnich dwóch lat Radom zapłacił prawie 43 mln zł za dostawę prądu do miejskich instytucji. Teraz spodziewa się, że ta opłata wzrośnie czterokrotnie. Gmina właśnie ogłosiła przetarg na usługę dostawy prądu na kolejne dwa lata
Błyskawice, grzmoty, wichura i w końcu intensywne opady śniegu - tak potraktowała nas aura w poniedziałkowe przedpołudnie. Niestety spowodowała też mnóstwo strat, m.in. uszkodziła linie energetyczne.
Od początku kwietnia mieszkańcy Radomia i innych miejscowości dostają pismo z PGE Centrala, z którego wynika, że mają dopłacić niemałą kwotę. Logo do złudzenia przypomina logo dostawcy energii: Polskiej Grupy Energetycznej, ale wezwanie jest fałszywe. PGE Obrót, pod które podszywa się PGE Centrala o sprawie poinformowała już prokuraturę.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.