Dwaj członkowie "gangu karateków" przyznają się po latach do napadu na willę w Aninie i udział w zabójstwie byłego PRL-owskiego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. Jako głównego sprawcę wskazują szefa gangu Roberta S. Ten jednak stanowczo zaprzecza.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.