Choć liczba zniszczeń spadła w porównaniu do poprzedniego roku, to koszty wcale aż tak nie zmalały. Nadal idą w dziesiątki tysięcy złotych. A na naprawę infrastruktury muszą zrzucać się mieszkańcy.
Zerwane dachy z domów, połamane drzewa. Wichura, która przeszła w środę po południu nad regionem, wyrządziła wiele szkód. Ich usuwaniem jeszcze w czwartek zajmowali się strażacy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.