Kuratorium oświaty i urząd miejski oczyściły dyrektorkę podstawówki nr 27 z zarzutów, jakie padły pod jej adresem. Ale sposób, w jaki za sprawę zabrali się urzędnicy, może szokować.
Nie kieruje nami chęć zemsty, tylko troska o nasze dzieci - piszą przedstawiciele rady rodziców. Pisma ślą także byli nauczyciele podstawówki. Ale dyrektorka mówi o zorganizowanej próbie zaszkodzenia jej i szkole.
13, a może 14 - już nawet nie pamiętają dokładnie. Tyle było prób odebrania pięcioletniej Kasi od ojca i oddania jej matce, której sąd przyznał opiekę. Ojciec: "Była żona się znęca nad córką". Matka: "To kłamstwa, nigdy bym jej nie skrzywdziła"
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.