Nie będzie hospicjum w budynku po oddziale rehabilitacji przy ul. Giserskiej. Władze miasta rezygnują z projektu jego zaadoptowania. Ale zapowiadają, że potrzebujący nie zostaną bez opieki hospicyjnej.
Tak jak mamy oczekiwania wobec naszego życia, tak samo mamy je wobec śmierci. Chcielibyśmy umrzeć we własnym łóżku, pogodzeni z bliskimi, żeby jak najmniej bolało - mówi dr Paweł Witt, pielęgniarz i psychoonkolog.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.