Na drodze krajowej nr 50 w pobliżu Grójca zderzyły się dwa samochody ciężarowe, w tym cysterna. Pojazdy stanęły w płomieniach. Śmierć na miejscu poniosły dwie osoby.
Całkowicie spaliło się poddasze dawnego hotelu w zajeździe Iguś w Szydłowcu. Przyczyna pożaru na razie jest nieznana. Strażacy nie wykluczają, że mogło to być podpalenie.
Już 19 jednostek straży pożarnej gasi pożar budynku dawnego hotelu w Szydłowcu. Hotel przestał działać po wybudowaniu trasy S7 w nowym przebiegu.
Rozprzestrzeniający się ogień policjant dostrzegł, gdy leciał w rejonie Kozienic. To nie pierwsza jego podniebna interwencja.
Spaliło się pomieszczenie zakrystii w drewnianym kościele w Chynówku koło Grójca. Pochodzący z XVI w. kościół uważany jest za jeden z najstarszych mazowieckich kościołów.
Trwa akcja gaśnicza na drodze krajowej nr 7 Radom - Warszawa. W miejscowości Widów zapaliła się naczepa samochodu ciężarowego.
Kilka godzin trwało gaszenie pożaru hali magazynowej należącej do Grupy Producenckiej Eurosad. Konstrukcja hali zawaliła się, straty są ogromne. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.
Pożar w Radomiu wybuchł w niedzielę, 17 maja, rano na terenie jednej z radomskich firm. Na miejscu są liczne zastępy strażaków. Akcja gaśnicza może potrwać jeszcze kilkanaście godzin
Nadal trwa dogaszanie pożaru składowiska odpadów w Pionkach po upadłej fimie Bomax, który wybuchł w sobotę w nocy. Na miejscu cały czas pracują zastępy strażaków.
Smog unosi się nie tylko nad Radomiem. Według mapy Airly czujniki powietrza zlokalizowane na południu miasta i w okolicach dogaszanego składowiska odpadów świecą na fioletowo, co oznacza bardzo wysokie stężenie pyłów zawieszonych i kilkukrotnie przekroczone normy.
Pożar w Pionkach. Trwa jeszcze dogaszanie pożaru składowiska odpadów w Pionkach po upadłej fimie Bomax, który wybuchł dziś nad ranem. Na miejscu nadal pracują zastępy strażaków. Kilka godzin po wybuchu pożaru policja zdołała już zatrzymać mężczyznę podejrzanego o podpalenie.
Pożar odpadów na terenach zakładów Pronit w Pionkach wybuchł w sobotę w nocy, około godz. 2. Nad miastem do tej pory unosi się gryzący dym, a mieszkańcy nie powinni wychodzić z domów. Przed ryzykiem pożaru tych odpadów ostrzegano wielokrotnie, ale firma, do której należały, upadała, a prokuratura umorzyła śledztwo w tej sprawie. O ryzyku wybuchu pożaru tam pisaliśmy w "Wyborczej" już kilka miesięcy temu
Pionki. W nocy wybuchł pożar składowiska odpadów sztucznych na terenie firmy Bomax. Z ogniem walczy 50 zastępów straży pożarnej. Dym może podrażniać drogi oddechowe, dlatego służby apelują, żeby mieszkańcy Pionek i okolicznych gmin nie wychodzili z domów i nie otwierali okien.
Copyright © Agora SA