Fot. archiwum
Na placu organizowano też publiczne licytacje majątków dłużników.W kwietniu 1928 r. radomski magistrat w ogłoszeniu w "Życiu Robotniczym" najpierw uprzejmie przypomniał wszystkim swoim dłużnikom o zaległych należnościach, a potem, gdy to nie pomogło, ogłosił licytacje. I tak Zysman Sura z ul. Szewskiej 17 miał stracić: "kasę ogniotrwałą, 2 szafy do ubrania, 1 lustro-tremo, 2 lustra ścienne, 2 szafy dębowe do ubrania, 1 kredens dębowy, 1 otomanę z lustrem, 13 krzeseł krytych skórą, 2 sofy, 1 samowar niklowy i 1 zegar ścienny". Pod młotek wystawili też urzędnicy radomscy znacznie skromniejszy dorobek Marii Janiny Winnickiej zamieszkałej przy ul. Żeromskiego 72. Pani Winnicka miała stracić: "1 tremo w ciemnej oprawie, 6 foteli obijanych atłasem, garnitur mebli bambusowych, stół okrągły salonowy i komodę ciemną".
Wszystkie komentarze