Fot. www.czerwiec76.ipn.gov.pl
1 z 11
Dziś odcinek specjalny, bo rocznicowy. W 37 rocznicę protestu robotniczego w czerwcu 1976 r. prezentujemy zdjęcia wykonane podczas tamtych wydarzeń. Jedne, bardzo znane, jak choćby fotografia robotników jadących na wózku akumulatorowym, która stała się niejako symbolem radomskiego protestu, inne wcześniej nie pokazywane, pochodzące z archiwów służby bezpieczeństwa i dopiero niedawno ujawnione. Esbecy fotografowali protestujących, aby potem wyciągać wobec nich konsekwencje. Wszystkie zdjęcia pochodzą z portalu www.czerwiec76.ipn.gov.pl. Publikujemy je za zgodą Instytutu Pamięci Narodowej.
Fot. www.czerwiec76.ipn.gov.pl
2 z 11
24 czerwca 1976 r. premier Piotr Jaroszewicz zapowiedział w Sejmie drastyczną podwyżkę cen wielu artykułów żywnościowych (m.in. mięso i ryby - 69 proc., nabiał - 64 proc., cukier - 90 proc., ryż - 150 proc.). Do sprowokowania wybuchu społecznego niezadowolenia przyczyniły się też niesprawiedliwe rekompensaty (zarabiający poniżej 1300 zł mieli otrzymać 240 zł, zarabiający powyżej 6000 zł - 600 zł). Podwyżkę władze przedstawiły jako "projekt", choć powszechnie zdawano sobie sprawę, że decyzje zapadły, cenniki wydrukowano, a rzekome konsultacje społeczne są fikcją.
Fot. www.czerwiec76.ipn.gov.pl
3 z 11
Zapowiedź podwyżek cen wywołała gwałtowne protesty. 25 czerwca o godz. 7 na wydziale P-6 Zakładów Metalowych im. gen. Waltera w Radomiu (obecna Fabryka Broni) rozpoczął się strajk. Ponad tysiąc osób opuściło fabrykę. Część z nich przeszła do innych zakładów, nawołując ich pracowników do przyłączenia się do protestu.
Fot. www.czerwiec76.ipn.gov.pl
4 z 11
Do protestu spontanicznie przyłączyli się robotnicy przedsiębiorstw zlokalizowanych w pobliżu Waltera: popularnej "Blaszanki", czyli Radomskich Zakładów Wyrobów Emaliowanych, Radoskóru, Tytoniówki, Zakładów Drzewnych.
Protestujący uformowali pochód i przeszli ulicami miasta pod gmach komitetu wojewódzkiego PZPR przy ówczesnej ul. 1 Maja (obecnie 25 Czerwca).
Gdy o godz. 14 okazało się, że władza nie wycofa się z zapowiedzianych podwyżek, a I sekretarz KW Janusz Prokopiak potajemnie uciekł z budynku, demonstrujący wdarli się do środka i zaczęli demolować biura.
Fot. www.czerwiec76.ipn.gov.pl
5 z 11
W tym czasie do centrum miasta wjechały specjalne oddziały milicji, m.in. przerzucone do Radomia samolotami ze Szczytna kompania szkolna milicyjnej Wyższej Szkoły Oficerskiej, ściągnięte z Łodzi, Kielc, Lublina, Warszawy oddziały ZOMO i przystąpiły do tłumienia protestu. Demonstrantów bito pałkami, używano petard i działek wodnych. Protestujący w odpowiedzi podpalili budynek partii.
Fot. www.czerwiec76.ipn.gov.pl
6 z 11
Po około godzinie milicji udało się rozpędzić tłum liczący ok. 20 tys. osób. Grupy demonstrantów zaczęły się wtedy gromadzić przed budynkiem Urzędu Wojewódzkiego i Komendy Wojewódzkiej MO, domagając się uwolnienia zatrzymanych robotników. To wywołało kolejne starcia z milicją i ZOMO, które trwały do wieczora.
Fot. www.czerwiec76.ipn.gov.pl
7 z 11
Szacuje się, że na ulicach manifestowało od 20 do 25 tys. uczestników, aresztowano 634 osoby, często podczas akcji przypominającej łapanki, gdy do milicyjnych suk wsadzano przypadkowe całkiem osoby. Zatrzymani byli bici i maltretowani. Przechodzili tak zwane ścieżki zdrowia: przepędzano je pomiędzy ustawionymi w szpaler milicjantami, którzy biegnących przez środek ludzi bili pałkami gdzie popadnie.
Fot. www.czerwiec76.ipn.gov.pl
8 z 11
W pokazowych procesach skazano 25 osób, z tego osiem na kary od 8 do 10 lat więzienia. Protest miał też dwie ofiary śmiertelne. W nieszczęśliwym wypadku zginął Jan Łabęcki i Tadeusz Ząbecki. Zostali przywaleni przyczepą wypełnioną płytami betonowymi, z której próbowano zrobić barykadę przeciwko nacierającym oddziałom ZOMO. Setki osób straciło pracę, często dostawały wilczy bilet. Jako element wichrzycielski, nie mieli szans na ponowne zatrudnienie. Straty materialne wyniosły łącznie 77 mln zł, spłonęły 24 pojazdy, ograbiono 135 sklepów. Akty wandalizmu i rabowania sklepów, które miały miejsce od godzin popołudniowych, według relacji protestujących, były w dużej mierze prowokowane przez funkcjonariuszy w cywilnych ubraniach.
<
Fot. www.czerwiec76.ipn.gov.pl
9 z 11
Dzień po proteście I sekretarz KC PZPR Edward Gierek w czasie rozmowy telefonicznej z Januszem Prokopiakiem wypowiedział pamiętne słowa: "Powiedzcie tym swoim radomianom, że ja mam ich wszystkich w dupie i te ich wszystkie działania też mam w dupie. Zrobiliście taką rozróbę i chcecie, by to łagodnie potraktować? To warchoły, ja im tego nie zapomnę".
Fot. www.czerwiec76.ipn.gov.pl
10 z 11
Skąd się wzięło określenie "radomskie warchoły"? Także z wypowiedzi Edwarda Gierka, który podczas telekonferencji z sekretarzami KW mówił : "Będą o nas mówili jako o narodzie warchołów. To będzie wielka frajda dla chuliganów. (...) I trzeba tam tej załodze tych czterdziestu paru zakładów powiedzieć, jak my ich nienawidzimy. Im więcej będzie słów bluźnierstwa pod ich adresem, tym lepiej dla sprawy".
Fot. www.czerwiec76.ipn.gov.pl
11 z 11
W wieczornym dzienniku premier Piotr Jaroszewicz odwołał podwyżki: "Część społeczeństwa potraktowała przedstawione propozycje jako decyzję już przesądzoną. (...) W poszczególnych przypadkach miało miejsce naruszenie zasad socjalistycznej demokracji oraz norm obywatelskiej postawy i dyscypliny (...) Wszystkie te okoliczności przemawiały za wycofaniem projektu rządowego, co też uczyniłem".
Wszystkie komentarze