Twórcy filmu „Klecha” zgromadzili ośmiomilionowy budżet między innymi dzięki pomocy Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej, który przekazał 3 mln zł, a także gminy miasta Radom (900 tys. zł). Premiera filmu, według wcześniejszych informacji udzielanych przez producentów i reżysera, miała się odbyć w maju. W trakcie kręcenia filmu okazało się, że jest problem z dopięciem budżetu, więc praca nad nagranymi scenami przeciągnęła się w czasie. Zdjęcia, trwające niemal dwa lata, ostatecznie zakończyły się w październiku 2018 r. W marcu pisaliśmy, że jest problem z wypłatą honorariów dla statystów. W sumie w filmie wzięło udział 3 tys. osób z Radomia, pieniądze – według zapewnień producenta – otrzymało już 2 tys. z nich. Teraz, jak zapowiada producent, wypłacona zostanie już reszta zaległości.
– Wreszcie możemy uregulować te zaległości i wypłacić honoraria gotówkowe, bo przelewy także są w trakcie realizacji. To będzie koniec tej części dotyczącej rozliczeń z mieszkańcami Radomia. 11 maja w Wyższym Seminarium Duchownym przy ul. Młyńskiej od godz. 11 do 17 zapraszamy te osoby, które mają nieuregulowane umowy – mówi Andrzej Stachecki z V-Film, producent „Klechy”.

Premiera filmu „Klecha” za kilka miesięcy
Na premierę jeszcze trochę poczekamy. Kiedy ukaże się oficjalny zwiastun?
– Reżyser Jacek Gwizdała obecnie pracuje jeszcze nad filmem. W ostatnich dniach i także dziś nagrywana była muzyka, pracowaliśmy także nad efektami specjalnymi. Mam nadzieję, że z punktu technicznego film do końca maja powinien być gotowy. Z dystrybutorem kinowym, Telewizją Polską, konkretnego dnia premiery jeszcze nie ustalono i zwiastun także będzie możliwy do wykonania dopiero z tych materiałów po obróbce technicznej, zapewne do końca maja. Jeśli chodzi o premierę, to ustaliliśmy wstępnie z dystrybutorem wczesną jesień – wyjaśnia producent.
„Klecha” na miejskich obchodach Czerwca’76?
Pokaz przedpremierowy, jak zapewne życzyliby sobie tego mieszkańcy Radomia, byłby świetnym dopełnieniem tegorocznych obchodów rocznicy Radomskiego Czerwca’76. Czy są na to szanse?
– Wiem, że byłoby to ze wszech miar pożyteczne i atrakcyjne także marketingowo, ale nie chcę teraz takich informacji przekazywać, bo nie wiem, czy ze wszystkimi elementami produkcji tego filmu wyrobimy się w czasie – odpowiada dyplomatycznie Andrzej Stachecki. Jak tłumaczy, są to dość pracochłonne czynności, jak np. przekształcanie współczesnej architektury i dopasowywanie jej do przełomu lat 70./80. XX w. – Mamy terminy, ale nie chcę na razie tego zdradzać i obiecywać, gdyż nie mam stuprocentowej pewności, czy będziemy gotowi – dodaje producent „Klechy”.
„Klecha” przedstawi wydarzenia Radomskiego Czerwca’76 i historię ks. Romana Kotlarza (w tej roli Mirosław Baka), który błogosławił robotników idących na protest, a potem modlił się za pobitych, aresztowanych i zwalnianych z pracy oraz upominał się o nich podczas kazań. Był za to prześladowany przez Służbę Bezpieczeństwa, kilkakrotnie był brutalnie pobity. 15 sierpnia 1976 r. zasłabł podczas nabożeństwa i zmarł 18 sierpnia w szpitalu. Po latach IPN ustalił domniemanych sprawców pobicia ks. Kotlarza, ale nie udało się ich postawić przed sądem. Podejrzani już nie żyli.
Film będzie opowieścią o dziennikarzu pragnącym rozwikłać tajemnicę śmierci księdza. Pomóc ma mu spotkanie z pozbawionym skrupułów i cynicznie manipulującym ludźmi wysokim funkcjonariuszem SB (Piotr Fronczewski). Autorami scenariusza są: Wojciech Pestka, Jacek Gwizdała i Janusz Petelski. Za zdjęcia odpowiada Robert Lis. Montaż: Marek Król i Marta Kunach. Producentami są oprócz PISF i miasta Radom (Ośrodek Kultury i Sztuki Resursa Obywatelska) także: V-FILM, Telewizja Polska SA, Kuria Diecezji Radomskiej, Filmoteka Narodowa – Instytut Audiowizualny, Europejska Fundacja Edukacji Filmowej, Centrum Technologii Audiowizualnych, Contra Studio.
Wszystkie komentarze