Już kilka pokazów "Klechy" zorganizowała parafia pw. św. Mikołaja w Jedlni. Na ostatnim - w niedzielę - sala widowiskowa w Pionkach wypełniona była do ostatniego miejsca. To na razie jedyna możliwość, by obejrzeć film.
Film miał mieć premierę w 2018 r., ale problemy wokół niego narastają. I choć według twórców jest już gotowy, to nadal pozostają do rozstrzygnięcia kwestie praw autorskich. A za tydzień 46. rocznica śmierci ks. Romana Kotlarza, o którym ten film opowiada.
Film od 2019 r. czeka na swoją premierę. Od początku łatwo nie było: najpierw film miał problemy ze zdobyciem pełnego finansowania, potem spór z TVP i zmiana dystrybutora na Monolith Films, później pandemia i zamykanie kin. Aktualnie twórcom filmu zostało uregulowanie praw autorskich. Premiera jest możliwa jeszcze w tym roku.
"Nie bój się. Ja otłukłem mordę pewnemu klesze. Tamten się wykończył, a mnie nikt nic nie zrobił" - wiele lat temu przy wódce chwalił się esbek. To prawdopodobny sprawca pobicia ks. Romana Kotlarza i choć po latach ustalono jego nazwisko, IPN właśnie ostatecznie umorzył czwarte już śledztwo w sprawie śmierci kapłana.
Dalszy ciąg zamieszania wokół filmu "Klecha" o ks. Romanie Kotlarzu w reżyserii Jacka Gwizdały. Dystrybutor Monolith Films potwierdził wcześniejsze obietnice producenta i tłumaczy, że film ma być gotowy za miesiąc
Po zapowiedzi prezydenta Radomia, że w sprawie filmu "Klecha" pójdzie z producentem do sądu, ten oświadcza, że "okresowo informował o przejściowych trudnościach", a datę premiery ustali z dystybutorem. Monolith Films: czekamy na informację od producenta, nie jesteśmy w stanie określić, kiedy ją otrzymamy
Ekipa filmu zamieniła TVP na Monolith. Trwają też ostatnie szlify nad ścieżką dźwiękową. W utworze i teledysku promującym film o losach ks. Romana Kotlarza usłyszymy i zobaczymy znaną amerykańską wokalistkę jazzową Karen Edwards. Promocja "Klechy" ma rozpocząć się jeszcze w tym roku
Statyści, którzy brali udział w scenach kręconych w Radomiu i okolicach, będą mogli odebrać zaległe pieniądze w tę sobotę. Producent zdradził nam także datę premiery filmu "Klecha"
Za trzy miesiące film "Klecha" powinien wejść do kin. Warto będzie pójść, by to przeżyć i współuczestniczyć we fragmencie historii Polski, której wiele osób spoza Radomia nie zna - mówi Andrzej Suchecki, producent filmu.
W Częstochowie, w podradomskim Augustowie, w Nieznamierowicach nad Drzewiczką ekipa filmowa kręci kolejne sceny "Klechy". We wrześniu filmowców i aktorów zobaczymy w Radomiu w wielkiej scenie błogosławieństwa protestujących na schodach kościoła św. Trójcy.
W sobotę 18 sierpnia przypada 42. rocznica śmierci ks. Romana Kotlarza. Na obchody zaprasza Zarząd Regionu NSZZ "Solidarność" Ziemia Radomska.
Radom nie zagra w filmie "Klecha"? Scena robotniczego protestu z czerwca 1976 r., na którym ze schodów kościoła św. Trójcy przemawiał ks. Roman Kotlarz, może nie być realizowana w Radomiu. Obawę wyrażają twórcy filmu, którzy nadal czekają na podpisanie umowy o współpracy z miastem. Sceny zostały zaplanowane na 2 i 3 czerwca.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.