Nieprzytomnego mężczyznę przez 20 minut reanimowały pielęgniarki, bo nie było dyżurnego lekarza internisty. Pacjent zmarł. Rzecznik praw pacjenta wszczął postępowanie wyjaśniające, dochodzenie prowadzi prokuratura, procedury sprawdza także NFZ
Rzecznik praw pacjenta chce wyjaśnień w sprawie śmierci na SOR w szpitalu w Radomiu. Nieprzytomnego mężczyznę przez 20 minut reanimowały pielęgniarki, bo nie było dyżurnego lekarza internisty. Kierownik SOR złożył rezygnację
Pan Mariusz miał leżeć zalany krwią z wenflonu, w mokrej od moczu bieliźnie i pościeli, a przepełnioną kaczkę postawiono mu na stoliku obok jedzenia. Rodzina pacjenta skierowała skargę na personel szpitala na Józefowie do Rzecznika Praw Pacjenta.
64-letnia mieszkanka Radomia miała przejść rutynową operację dróg żółciowych, ale tę odwołano, gdy okazało się, że pacjenta jest zakażona wirusem COVID-19. Kobietę odesłano do domu, gdzie zmarła. Córka uważa, że zawinił szpital. Zawiadomiła prokuraturę
Rzecznik praw pacjenta chce zbadać, czy w Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym w Radomiu doszło do naruszenia praw pacjenta. Chodzi o mężczyznę, którego szpital "zgubił", mimo iż przez wiele godzin siedział on w tym samym miejscu. Mężczyzna zmarł.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.