51 członków zorganizowanej grupy przestępczej dostało już zarzuty związane z tworzeniem na terenie całej Polski nielegalnych składowisk niebezpiecznych odpadów. Niedawno śledczy wytropili kolejne - na terenie kopalni kruszywa.
Kierowca, który przyjechał z transportem beczek z niebezpiecznymi substancjami, został złapany przy Ofiar Firleja na gorącym uczynku. Na miejscu byli i policjanci, i inspektorzy ochrony środowiska. Ktoś wydał polecenie, by pojemniki jednak rozładować i złożyć w magazynie. Kto?
Projekt uchwały w tej sprawie trafi pod obrady rady miejskiej w najbliższy poniedziałek. Czy radni PiS, którzy w radzie mają większość, poprą tę uchwałę?
Substancje lotne, łatwopalne powodują podrażnienie dróg oddechowych, silne reakcje alergiczne. Wiemy, co jest w pojemnikach składowanych przy ul. Ofiar Firleja. Miasto musi je usunąć, i to szybko, ale szuka na to pieniędzy. Na pomoc instytucji centralnych na razie liczyć nie może.
Już 39 podejrzanych i co najmniej osiem składowisk substancji chemicznych zagrażających życiu i zdrowiu na Mazowszu. Obok Warszawy i Przytyka na konto przestępców idą także odpady porzucone w Radomiu.
Białobrzegi od 2019 roku mają problem z toksycznymi chemikaliami składowanymi na prywatnej działce. Koszt ich utylizacji to w tej chwili około 4 mln zł. - Żeby je uprzątnąć, przez trzy lata musielibyśmy zrezygnować z jakichkolwiek inwestycji - mówią przedstawiciele gminy.
Dziesiątki beczek i mauzerów z substancjami chemicznymi zalega w hali magazynowej przy ul. Ofiar Firleja w Radomiu. Nad składowiskiem wybuchł właśnie spór polityczny, biegły natomiast ostrzega, że wybuchnąć mogą chemikalia
Analizy chemiczne potwierdziły, że w pojemnikach porzuconych w lesie koło Pionek w Puszczy Kozienickiej znajdował się między innymi aceton. Sprawą zajmuje się prokuratura.
Policjanci z Warki zatrzymali mężczyznę, który na posesji posiadał nielegalne i niebezpieczne odpady. Przestępca w stodole przechowywał w zbiornikach duże ilości płynnych substancji, prawdopodobnie pochodnych rozpuszczalników i lakierów.
Inspektorzy ochrony środowiska odkryli nielegalne składowisko odpadów na działce przy ul. Wielkopolskiej w Radomiu. Na placu zgromadzono wiele pojemników z nieznanymi substancjami chemicznymi.
Nieznani sprawcy porzucili opony przy ul. PCK na Ustroniu oraz wzdłuż ulicy Potkańskiego. Za usunięcie odpadów zapłacą wszyscy mieszkańcy Radomia.
Ponad 13 tysięcy litrów nieznanej substancji w 70 beczkach znaleziono na nielegalnym składowisku w Michrówku niedaleko Grójca. Sprawę bada Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska
Trwa operacja usuwania i utylizacji 1,5 tony nielegalnie zgromadzonych w magazynie na terenie Borkowic niebezpiecznych chemikaliów. Właśnie wywieziono kolejną partię pojemników
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.