Najpierw protestowali przeciwko ustawieniu ławki patriotycznej w centrum Radomia, zbierając podpisy pod petycją do prezydenta miasta, aby ten nie wyraził zgody. Teraz, gdy ławka patriotyczna już stoi, chcą ustawić swoją - ławkę demokracji.
To koniec głośnego procesu, w którym prokuratura oskarżyła pięciu narodowców i pobitego przez nich działacza KOD na ławie oskarżonych za udział w bójce wzajemnej. Sądy dwóch instancji uznały, że działacz KOD-u był tu ofiarą, narodowców uznał za winnych pobicia
Jest prawomocny wyrok w sprawie pobicia działacza KOD-u przez narodowców przed ponad czterema laty w Radomiu. Prokuratura domagała się uchylenia wyroku uniewinniającego działacza KOD, ale sąd nie uznał jej wątpliwości.
Apelacja w sprawie bójki wzajemnej pomiędzy KOD a narodowcami. Prokuratura domaga się uchylenia wyroku uniewinniającego działacza KOD. "Jego decyzja stała się zarzewiem zajść".
Prokuratura Okręgowa w Radomiu złożyła apelację od wyroku sądu, który skazał narodowców za pobicie działacza KOD w 2017 roku, a jego uniewinnił od udziału w bójce wzajemnej.
Nie ma mowy o bójce wzajemnej, to narodowcy pobili działacza KOD - uznał Sąd Rejonowy w Radomiu, który rozpatrywał sprawę zajść podczas rocznicy Czerwca '76 w 2017 roku. "Konstytucyjnie zagwarantowana wolność wyrażania poglądów nie oznacza i nie może być mylona z wolnością znieważania".
Ponad 3 lata toczył się proces w sprawie zajść z 24 czerwca 2017 r. w Radomiu. Początkowo na ławie oskarżonych zasiadał także poszkodowany w całej sprawie działacz KOD.
Według oskarżycielki podczas rocznicy wydarzeń radomskiego Czerwca '76 w 2017 roku stanęli naprzeciwko siebie młodzi polscy patrioci i komuniści z KOD-u. Za udział w bójce wzajemnej domaga się dla oskarżonych kar grzywien
Nikt nie wie, co się stało z kartą 1767., która była w aktach sprawy sądowej dotyczącej zaatakowania działacza KOD-u przez członków Młodzieży Wszechpolskiej. Akta na kilka dni wypożyczyła prokuratura. Do sądu wróciły już niekompletne.
Prokuratura umorzyła dochodzenie w sprawie narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia działacza KOD. Śledczym nie udało się ustalić, kto przeciął w jego samochodzie przewód paliwowy
Sąd okręgowy oddalił pozew Rafała Czajkowskiego, byłego sekretarza miasta, o przyznanie od Urzędu Miejskiego w Radomiu rekomensaty za niesłuszne zwolnienie ze stanowiska. Wyrok jest prawomocny
Sądy w Radomiu nie mają wystarczająco dużej sali, aby zachowując reżim sanitarny sądzić sprawy, w których uczestniczy wiele osób. Z wokandy spadł właśnie proces dotyczący bójki na manifestacji KOD w Radomiu.
Ktoś przeciął przewód paliwowy w samochodzie Andrzeja Majdana w czasie, gdy ten przebywał w Sądzie Rejonowym w Radomiu. Majdan, działacz KOD, został w rocznicę Radomskiego Czerwca 1976 napadnięty przez narodowców, teraz odpowiada wraz z nimi przed sądem za udział w bójce wzajemnej.
W sądzie w Radomiu rozpoczął się proces w sprawie "bójki wzajemnej", do jakiej doszło 24 czerwca 2017 r. w Radomiu po zgromadzeniu Komitetu Obrony Demokracji. Na ławie oskarżonych zasiadło obok siebie pięciu młodych narodowców i pobity przez nich działacz KOD.
Na ławie oskarżonych zasiadło obok siebie pięciu członków Młodzieży Wszechpolskiej i pobity przez nich działacz KOD. Prokuratura oskarżyła ich wszystkich o udział w bójce wzajemnej 24 czerwca 2017, w czasie obchodów rocznicy robotniczego protestu z Czerwca '76
Sąd Rejonowy w Radomiu nie zgodził się na warunkowe umorzenie postępowania wobec Patryka P., jednego z oskarżonych o udział w bójce podczas manifestacji KOD-u 24 czerwca 2017 roku. Proces wszystkich sześciu oskarżonych ruszy dopiero 8 lutego
Zarzut udziału w bójce postawiono działaczowi KOD, który 24 czerwca ubiegłego roku w Radomiu został pobity przez członków Młodzieży Wszechpolskiej.
Po rocznym śledztwie radomska prokuratura zmienia trzem podejrzanym zarzut udziału w pobiciu i uznaje, że 24 czerwca ubiegłego roku w Radomiu doszło do bójki wzajemnej między narodowcami i uczestnikami manifestacji KOD
Policja wyniosła i wylegitymowała kilka osób, które chciały zablokować marsz Młodzieży Wszechpolskiej zorganizowany w Radomiu z okazji zbliżającej się rocznicy wydarzeń Radomskiego Czerwca '76. Blokujący nie przyjęli mandatów. - Gdzie byliście rok temu, kiedy nas bito? - pytali.
Stowarzyszenie Radomianie dla Demokracji chce, by prezydent zakazał jakiejkolwiek demonstracji Młodzieży Wszechpolskiej w związku z rocznicą Radomskiego Czerwca '76. Pod ich petycją w internecie podpisało się już ponad 350 osób
Za niespełna miesiąc minie rok od incydentu na manifestacji KOD w Radomiu, a śledztwo wciąż nie jest zakończone. Prokuratura nadal wyjaśnia sprawę pobicia jednego z uczestników zgromadzenia
Dowódca patrolu Straży Miejskiej, który miał zabezpieczać sobotnią manifestację KOD, został zwolniony z pracy. Jego kolega z patrolu też poniesie konsekwencje służbowe
O godzinie 18 rozpocznie się msza upamiętniająca wydarzenia Radomskiego Czerwca 1976. Już teraz wokół miejsca, gdzie msza się odbędzie, są dziesiątki policjantów. W sobotę w Radomiu narodowcy zaatakowali manifestację KOD, doszło do bijatyki. Wtedy na miejscu nie było policji
Komenda Miejska Policji w Radomiu wydała oświadczenie o tym, że z "własnej inicjatywy" stara się wyjaśnić przebieg i okoliczności ataku narodowców na manifestację Komitetu Obrony Demokracji, do której doszło w sobotę w Radomiu. Policja zaznacza, że nie ma w tej sprawie oficjalnego zawiadomienia. Jego złożenie zapowiedział Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
"Dzisiaj w Radomiu została przekroczona granica, która dzieli demokrację od ustroju, w którym nikt z nas nie chciałby żyć" - skomentował atak narodowców na manifestację KOD w Radomiu prezydent miasta Radosław Witkowski. Nie milkną komentarze po sobotnich wydarzeniach.
Działacze Młodzieży Wszechpolskiej i Obozu Narodowo-Radykalnego zaatakowali manifestację Komitetu Obrony Demokracji w Radomiu. Doszło do bijatyki w centrum miasta, na miejscu nie było policji.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.