Żyją w złotej klatce, bo mają benefity, zarabiają dobre pieniądze, jeżdżą po świecie. Niby się uśmiechają, ale za tym często kryje się poważny problem.
Lokalna firma zajmująca się produkcją karmy i przekąsek dla psów i kotów rozpoczęła budowę kolejnego obiektu. Wszystko z powodu rosnącego popytu na ich produkty. Dzięki temu na rynku pojawią się nowe miejsca pracy.
Jednym ta szkoła otworzyła okno na świat i dała stabilną, choć niewysoko płatną pracę. Inni pilnują, żeby nie zachorować, bo jeśli nie będą pracować - nie zarobią. Czy takie szkoły jak gastronomik mają dziś przyszłość?
- Wyjazd do większego miasta zawsze będzie spełnieniem marzeń i aspiracji dla wielu osób. I przyznam szczerze, że ja nie widzę w tym procesie nic złego - mówi dr Maria Gagacka z Uniwersytetu Technologiczno-Humanistycznego, którą pytamy o wyludnianie się Radomia.
Kiedy ja albo brat nie chcieliśmy czegoś zjeść, tata oburzał się, że on musiał niemal bić się o jedzenie z rodzeństwem, bo zawsze brakowało. Szczególnie jak pojawiło się coś lepszego, jak mięso. No i że musimy się słuchać, bo rodzice i papież zawsze mają rację
Podczas gdy w Polsce stopa bezrobocia nieznacznie przekracza 6 proc., w powiecie szydłowieckim na Mazowszu sięga powyżej 24 proc. Od lat bezrobocie tam jest dwucyfrowe, a w pewnym momencie wyniosło 40 proc.
Wbrew pozorom to nie pracownicy gastronomii i firm związanych z pielęgnacją urody zasilili szeregi bezrobotnych wskutek pandemii. Przynajmniej na razie.
Do mazowieckich urzędów pracy w kwietniu 2020 r. zamiar zwolnień grupowych zgłosiło 27 pracodawców. W ich wyniku pracę ma stracić 2503 pracowników, prawie pięć razy więcej niż miesiąc wcześniej, kiedy to pracodawcy zamierzali zwolnić 513 osób.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.